Dziś dwa w jednym - nowa guwernantka i nowy roombox. Guwernantka mieszkała w moim domku od samego początku. Spała biedaczka na bujanym fotelu w pokoju dziecinnym, bo po czterech latach nadal nie dostała łóżka. W końcu zdenerwowała się tak bardzo, że postanowiła zmienić pracę. Na jej miejsce przyjęta została Miss Betty, czyli Elżbieta. Betty jest ubogą kuzynką Edwarda. Na tyle ubogą, że przyjechała do mnie łysa i naga... Wymarzyłam sobie niebieskooką rudowłosą guwernantkę w niebieskiej sukni. Lalkę kupiłam z jednego źródła, perukę z innego, a suknię uszyłam sama. Wiem wiem, szwy są krzywe!
Jeśli chodzi o roombox to coś zaczęło się w nim dziać. Jest tapeta, jest okno, brak parkietu na podłodze. Docelowo roombox służyć mi będzie głównie do fotografowania moich miniaturek, ale dziś zaadoptowałam go na potrzeby guwernantki. Teraz czekam, aż dotrą do mnie listewki na podłogę. Nie mam pojęcia kiedy znów uda mi się usiąść do pracy nad pokoikiem. Zdecydowałam, w ostatniej chwili, że na początku lutego wezmę udział w targach miniatur w Mediolanie. Będą to pierwsze targi na które pojadę osobiście. Przede mną móstwo pracy i tak niewiele czasu!!!
Today I wanted to show you two things - my new governess and my new roombox. I had a governess in my dollhouse from the very beginning. Unfortunately, she decided to change the family! She didn't got her own bed for four years and had to sleep in a rocking chair. Shame on me! A new governess has taken her place. Her name is Elizabeth. Miss Betty, as she is called in the house, is Edward's poor relative. She is so poor that she has arrived without a wig and naked. I wanted a redhead girl with blue eyes and a blue dress. I bought the dool from one seller, the wig from another and the dress is made by me. Yes, yes, I know! It is not perfect!
As far as the roombox is concerned. I started orking on it. I have got wallpapered walls and a window. I love the window! there is no parquet on the floor but the wood should arrive next week. i am not sure when I will be able to work with the roombox again as I have just decided (I should have made it about three months ago) to take part in Miniaturitalia in Milan in February. So much work and so little time!!!
A tutaj rodzina w komplecie. And here is the whole family.
Me encanta tu institutriz, el papel y la ventana de tu roombox y ese vestido azul que es perfecto para mi!!! ♥
OdpowiedzUsuńque bonita familia..
OdpowiedzUsuńNie widzę żeby szwy były faktycznie krzywe, widzę za to pięknie ułożone fałdy sukni - przy tej skali i grubości materiału - nie lada wyczyn:)
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę na relację z targów:)
La institutriz está perfecta, aunque tenga un poco de cada sitio. Ánimo con la feria.
OdpowiedzUsuńMe encanta la nueva escena,la institutriz es muy guapa,me encanta su vestido azul! La foto de familia preciosa!!!!!
OdpowiedzUsuńMucho ánimo y suerte con la feria,me encantaría poder ir y ver todas tus maravillosas miniaturas en la realidad y poder conocerte!
Besos.
Beautiful family reunion ;-)
OdpowiedzUsuńhugs
cudowna familia!!!
OdpowiedzUsuń