niedziela, 15 stycznia 2017

Stoliczki. Tables.

           

             
          Targi zbliżają się wielkimi krokami więc i ja musiałam przyspieszyć z pracami. Wiem jedno, takie szalone plecenie nie jest dla mnie,  i nie jestem pewna, czy jeszcze kiedyś powtórzę przygodę z targami, ale cieszę się, że zdobędę nowe doświadczenia. Zeszły tydzień upłynął mi pod hasłem stoliczków. Przyznaję, że bardzo przypadły mi do gustu i jeden z nich zamieszkał już w mojej szklarence. Nie potrafię wybrać, która wersja kolorystyczna podoba mi się najbardziej. A wy? Macie swojego faworyta?

          Just one month left to Miniaturitalia and I had to accelerate with preparatives. Well, I already know that such a kind of mad handweaving is not for me and I am not sure I will take part in any other fair in the future but I am glad I will get some new experience. I passed last week preparing mini tables. I do like them and one of them is already in my greenhouse. I am not sure which colour is my favourite. What do you think?




Cudowne kwiat widoczne na zdjęciach to dzieła Ani Wybranowskiej, a deska z jabłkami i winogronami to moja wspaniała zdobycz z wymianki z Eve After Dark.
The wonderful flowers in the photos are made by Ania Wybranowska and the desk with fruit is my swap with Eve After Dark.

10 komentarzy:

  1. Preciosas todas y seguro que encajaran en cualquier jardín , el que tu has elegido es perfecto con los colores de la escena ;tanto ventanas como la silla están en perfecta armonía con la mesa y por supuesto con las flores. Feliz domingo:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie piękne:), ale kolorystycznie najbardziej podobają mi się ecru i beżowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niewiarygodna jest realizm tych wszystkich maleństw,życzę sukcesu na targach...

    OdpowiedzUsuń
  4. Creo que todos son fantásticos!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Beautiful! So well down tables!

    OdpowiedzUsuń
  6. Qué preciosidad!!! La azul es mi preferida, se ve tan delicada! Me encanta! ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Preciosas y para todos los gustos.
    Un abrazo
    Maite

    OdpowiedzUsuń