Witajcie kochani! U mnie w ostatnim czasie znowu kosze. Postarzany kosz już był, wiktoriański kosz był, kosz z zakrzywioną pokrywą był... przyszedł czas połączyć wszystkie te rzeczy. Co z tego wyszło? Oceńcie sami... Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się upleść kosz idealny... Tylko jeszcze nie wiem jaki to jest...
Hello everyone! I've been working on some more linen chests since my last post. I had already handwoven a Victorian chest, a weathered chest, a chest with a curved lid, now I wanted to join all the things together. I do hope I will make a perfect chest one day, but... I need to think what is a perfect chest for me. Any idea?
what is beautiful!
OdpowiedzUsuńhugs
A ja mam wrażenie, że koszt idealny udało Ci się już zrobić... kilka razy :)
OdpowiedzUsuńPerfectos y bellísimos!!!
OdpowiedzUsuńBesos.
So lovely little chest, you are talent! Welcome to visit my blog. Wishes Katja
OdpowiedzUsuńHmmm.. To ten nie jest idealny? I te poprzednie też nie? Oooo. :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny.
po prostu PRZEPIĘKNY!
OdpowiedzUsuńkocham elementy skóry
do wiklin też :)