Długo zastanawiałam się jak zacząć ten post... i nic nie wymyśliłam. Zaczynam więc tak... Klara szczęśliwie dotarła i dołaczyła już do rodzeństwa w pokoiku na strychu. Oprócz Klary w pokoiku pojawiło się też jej nowe łóżeczko. Miało wyglądać zupełnie inaczej, ale... wyszło co wyszło. Nie znalazłam żadnych źródeł pokazujących wiklinowe wiktoriańskie łóżeczko dziecinne ze szczeblami więc zdałam się na własną wyobraźnię... i jak widać szczebelków zabrakło. Bez nich jest bardziej elegancko...a że mniej bezpiecznie... no cóż. Na szczęście Klara jest mało aktywnym dzieckiem, powiedziałabym nawet, że nie chce jej się nawet ruszać ręką, więc raczej nie wypadnie...
I have been thinking for quite a long while how to start... and I haven't "invented" anything so I will start in a very simple way... Claire has arrived. She has already been put together with her siblings in the big nursery in the attic. And there is a new bed for her in the room, too. It was supposed to be much different from what it is... I was not able to find any source with Victorian wicker child beds with rungs so I created it from my imagination. And there are no rungs... It is more elegant without them. It is less safe, though. Fortunately, Claire is not an active child, she doesn't move at all so I hope she won't fall out of her bed.
Kamila to łóżeczko jest przepiękne. Jesteś już mistrzynią wyplatania koszyków i mebli. Podziwiam twój talent. To są małe dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Un gran trabajo,la cama es preciosa!!!!!!
OdpowiedzUsuńBesos.
wtedy dzieci były grzeczniejsze;))))))))))
OdpowiedzUsuńIt's very beautiful.
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudnie. Mogę zapytać jakiej grubości są mniej więcej te druciki i jakiego koloru farby używasz?
OdpowiedzUsuńDruciki, których używam do bazy to zielone druciki do kwiatów, 1mm, a farba kolor biszkopt firmy Stamperia (seria Vivace).
UsuńHas hecho un trabajo estupendo. Me encanta.
OdpowiedzUsuń