Hmmm... Ekran kominkowy... jak to dziwnie brzmi. Chociaż w moim rodzinnym domu od wielu lat w salonie stoi piękny kominek to nie miałam pojęcia, że ekran kominkowy właśnie tak jest nazywany. Wstyd! Usprawiedliwiam się tym, że nasz kominek był oszklony i ów ekranu nie posiadaliśmy. Wiktoriańskie kominki to jednak zupełnie coś innego. Często żeliwne i wykładane płytkami ceramicznymi, ale zawsze otwarte. Stąd też pojawiły się ekrany kominkowe. Miały one ograniczać nadmiar ciepła wydostający się z paleniska. Wiemy przecież, że żadna z wiktoriańskich dam nie chciałaby mieć czerwonych policzków, a taki byłby właśnie efekt siedzenia w pobliżu otwartego kominka.
Ekrany kominkowe traktowane były jako meble, jako element wystroju wnętrza. Niektóre przypominały miniaturowe parawany, inne stojące na podłodze obramowane obrazy, jeszcze inne były ręcznie wyszywane i umieszczane na trójnogu. Wszystkie piękne i wyjątkowe. Tak więc, jako obowiązkowy element wystroju musiały znaleźć się one także w moim miniaturowym domku. Wykonane są nie z drewna, nie z miedzi, ale z papieru... Mam jednak nadzieję, że moi mali mieszkańcy je zaakceptują. Jakby nie było trochę się przy nich napracowałam. jako, że nie jestem ekspertem decoupage'u ekrany to moja kolejna próba użycia tej właśnie techniki. Oceńce sami jak wyszły. Przyznam, że nie potrafię wybrać, który podoba mi się najbardziej. Różnią się znacznie od siebie i każdy ma swój wyjątkowy charakter. A ... niech będzie... Stawiam na zielony.
Hmmm... A firescreen... in Polish sounds quite strange...ekran kominkowy... Although, there has been a beautiful fireplace in the living room in my parents' house for many years, actually, I have never known the proper polish name of the firescreen. But I can justify myself... our fireplace was closed and there was no firescreen needed. Victorian fireplaces are something totally different. Usually made of iron and ornated with beautiful porcelain tiles, were always open. For that reason the firescreens were needed. They were to reduce the discomfort of the excessive heat. We know that no Victorian lady would like her cheeks to be red and such would be the effect of sitting next to the open fireplace.
The firescreens were a piece of furniture, an element of the interior decoration. Some of them were similar to little vanity screens, others seems like standing framed paintings, another type was an embroidered screen fixed on a wooden stand. They were all beautiful and unique. So... they cannot lack in my miniature house. They're not made of wood or glass but of cardboard. I hope my little inhabitants will accept them, though. I had a lot of work with them. I tried to use the decoupage technique. I cannot decide which firescreen is my favourite one. They are very different but ... I choose the green one.
Mnie najbardziej przypadł do gustu ten z krajobrazem.
OdpowiedzUsuńSuper.. Wszystkie są świetne.
OdpowiedzUsuńSon geniales!!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Super! W życiu nie widziała tak ładnych ekranów kominkowych. Krajobraz to mój faworyt.
OdpowiedzUsuńKominek jednak, ale zawsze coś:) Całkiem ciekawie się prezentuje. Ja na szczęście mam swój kominek, teraz z firmą http://drzwiczki-kominkowe.pl/ zamierzamy wymienić drzwiczki kominkowe.
OdpowiedzUsuń