poniedziałek, 27 października 2014

Porcelanowy kot z Castell'Arquato. A porcelain cat from Castell'Arquato.

           
            W weekend wybraliśmy się z mężem na wycieczkę krajoznawczą w region Emilia- Romania, a dokładniej w okolice miasta zwanego Piacenza. Okolice znane z dużej ilości zamków. W jednym z nich spaliśmy, a inne próbowaliśmy zwiedzić. Nie obyło się oczywiście bez miniaturek. W malutkim miasteczku o nazwie Castell'Arquato natrafilismy na miniaturową wersję jednej z najstarszych jego budowli dumnie patrzącą na nas z witryny sklepowej. Nie dowiedzieliśmy się, kto wykonał ów miniaturę, ale musiał mieć anielską cierpliwość, gdyż wszystkie cegiełki były ręcznie wyryte na powierzchni budynku. Zdjęcia niestety kiepskiej jakości, ponieważ wykonane telefonem, nie odzwierciedlają piękna budowli.
             Mam taki zwyczaj, że z każdej wycieczki przywożę sobie magnes przedstawiający miejscowość w trójwymiarze. Tym razem przywiozłam aż dwa, ale oprócz nich coś jeszcze. Otóż, kiedy weszłam do sklepiku z pamiątkami, który położony był w najodleglejszym zakątku miasteczka moją uwagę przyciągnęła witryna zapełniona porcelanowymi miniaturkami zwierząt i roślin. Jak się dowiedziałam miniaturki są ręcznie malowane i wykonywane przez firmę KLIMA. Próbowałam szperać w internecie i nie do końca rozumiem, czy firma jest francuska czy tajwańska, ale miniaturki są rewelacyjne. Oczywiście zapragnęłam mieć je wszystkie, ale obok mnie stał mój anioł stróż i tak wybór padł na stojącego kota... cudownego ręcznie malowanego wyjątkowego a co najważniejsze MOJEGO. Od razu rozgościł się w wiktoriańskim domku i zaczął zaglądać we wszystkie kąty... jak to kot.



            During the weekend I went for a trip with my husband. We wanted to visit the surroundings of Piacenza known for beautifu castles. We slept in one of the castles and we tried to visit other ones. We also saw some miniatures during our visit. In a small town called Castell'Arquato we noticed in one of the shop windows  a beautiful miniature showing one of the most famous buildings of the town. We don't know who created the miniature but he must have been a very patient person as the bricks are cut by hand on the surface of the building. Unfortunately the photos have been taken with a mobile phone and they don't give justice to the miniature.
            When I go for a trip I always buy a three dimensional magnet showing the place I have visited. This time I got two magnets as I weren't able to decide which one to take. But, apart from the magnets I have brought something else. In the furthest corner of the town there was a shop with souvenirs and inside... there was a big shelf with a lot of miniature porcelain handpainted animals and plants. They are made by KLIMA manufacture. I tried to get some information in the internet but I don't understand whether the manufacture is French or Thai. However, the miniature items are marvelous. I wanted all of them... but there was my guardian angel with me and so I had to decide... I have chosen a standing cat... wonderful handpainted unique and what's the most important MINE.  At once he started to visit all the corners in the house... just like cats do.







3 komentarze:

  1. kot już się zadomowił. Pasuje do domku idealnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodki kociak. :) Zamek cudny! Dzięki za podzielenie się nim z nami. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamek świetny, a kociak jakby zawsze należał do Twojego domku. Widać, że zna tu każdy kąt i nawet pies musi go tolerować.

    OdpowiedzUsuń