Z tymi koszami dla niemowląt to było tak... Pomysł na nie siedział mi w głowie już od dawna, ale jakoś trudno było mi się za nie zabrać. Jako wymówka służył mi brak laleczki w odpowiednim rozmiarze. Zmobilizowaam się więc i kupiłam sobie niemowlaczka, takiego na miarę kosza właśnie. No i już nie było wymówek, trzeba było zabrać się do pracy. Powstał pierwszy kosz, potem drugi, trzeci... W głowie rodziło mi się coraz więcej wzorów, połączeń kolorystycznych, wersja bez dodatków, z dodatkami . Ostatecznie wyplotłam całą gromadkę ... a to jeszcze nie koniec... Marzy mi się jeszcze wersja miętowa...
It's been a long story with my Moses baskets. I wanted to make them for such a long time... but... I just couldn't start. You know, sometimes you need something to happen to motivate you. I had a wonderful excuse - no little doll that would fit the Moses basket. So... finally, I bought one and I just had to get to work and weave the first baby basket. When I finished it I Made the second one and another one and another... I have had so many ideas for different shapes, colours. I have handwoven more than ten so far and I haven't said my last word! Now I am dreaming of a baby basket in mint...
Doszłaś do perfekcji w tym plecionkarstwie. :)
OdpowiedzUsuńOj nie, do perfekcji to mi jeszcze duzo brakuje, ale lubie plesc i chyba to jest dla mnie najwazniejsze wlasnie... zeby czerpac radosc z tego, co robie.
UsuńMuy bonitos!!!
OdpowiedzUsuńНет слов! Потрясающие корзины!
OdpowiedzUsuńТатьяна
Halo Kamilo,
OdpowiedzUsuńcuda zrobilas. Ciagle czekam jeszcze na mojego niemowlaka, jak go dostane zaraz sie zglosze.
Pozdrawiam ,Karina
te z koronką -słodziaki
OdpowiedzUsuńRewelacja:) - uwielbiam te bez ozdób, szczególnie jasny z uszami przez cała szerokość koszyka:)
OdpowiedzUsuńW takich koszach dzieciaki na pewno będą smacznie spały i pozwolą upleść coś jeszcze;)
Very good work
OdpowiedzUsuńkoszyki rozczulają!
OdpowiedzUsuńQue colección de cestas tan bonitas.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Maite