piątek, 24 marca 2017

W kolorze mięty. In mint.

             Tym razem będzie o pewnym zamówieniu... zamówieniu, którego realizacji podjęłam się z wielką przyjemnością. Nie ukrywam, że czasem zdarzają mi się zamówienia na mebelki i że bardzo je lubię. Nie chodzi mi tu o wynagrodzenie, jakie za nie otrzymuję, ale o to, że te zamówienia pozwalają mi na rozwijanie skrzydeł. Niestety mój domek, chociaż sporych rozmiarów, nie jest w stanie pomieścić w swoich wnętrzach niezliczonej ilości plecionych kufrów, kołysek czy koszy na bieliznę. Czasem chciałabym upleść coś innego nowego, ale nie mam już na to miejsca i ostatecznie pomysł ląduje w szufladzie, a raczej w zeszycie z zapiskami. Tym razem też tak było. Od dawna zastanawiałam się nad miętową kanapą. Chciałam, ale się bałam... że może kanapa to jednak tylko w brązach, że nie będzie pasować do żadnego z pomieszczeń w moim domku... Aż któregoś dnia dostałam zamówienie... na miętową kanapę właśnie. Do tego miętowy kufer i fotel... i łóżeczko w kolorze kości słoniowej. Zakasałam więc rękawy, zafarbowałam nici i zabrałam się do wyplatania. Co z tego wyszło oceńcie sami.

This time I want to tell you about a custom order I got. Yes, I sometimes accept custom orders. I like them, not as much for the money I get, but because thanks to them I may create new and particular objects. Unfortunately, my dollhouse is already full of all kinds of handwoven objects and I cannot realize all my ideas as I don't have enough space where I could keep them. About two months ago I was asked to create a special set, something I had been thinking about for a long time before the order but I hand't been convinced enough to create it... A mint coach... and a mint armchair. I was really happy that someone asked me to create the mint furniture and it was really fun for me to complete the order. Just look yourself how it turned out. I am really satisfied.



9 komentarzy:

  1. na mnie największe wrażenie robi ta perfekcja wykonania,po prostu niesamowita miniatura

    OdpowiedzUsuń
  2. Los muebles perfectos,increíbles y el color menta queda genial!!!!
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle piękne. A co dzieje się w wiktoriańskim domku? Chętnie bym zobaczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Para mí son una belleza, Kamilla! Tan llenos de encanto! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam słów, takie to piękne!!!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Un trabajo excelente y muy bonito.

    OdpowiedzUsuń
  7. un buen trabajo y preciosos muebles, la cuna es para soñar.
    Un abrazo
    Maite

    OdpowiedzUsuń
  8. Mięta meble z wikliny jest piękna jak marzenie! Ten zestaw i kilka poduszek i piękny przytulny pokój jest gotowy. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń