środa, 19 lutego 2014

Wiktoriańskie kuferki podróżne. Victorian travelling boxes.

         

        

Już dość dawno temu zakupiłam w sklepie z artykułami dekoracyjnymi dwa małe drewniane pudełeczka. Kupiłam je ze względu na bardzo niską cenę, ale nie miałam na nie pomysłu. Nie nadawały się na pudła na kapelusze, gdyż były za małe. Aż tu kilka dni temu dostałam znak od losu. Urwał mi się pasek od mojej ulubionej torebki - listonoszki. Zwykła materiałowa torebka z materiału przypominającego len, ale posiadająca ciekawą wszywkę imitującą skórę. To właśnie ten kawałek postanowiłam wykorzystać. Tak oto powstały dwa kuferki podróżne.

         Podróżowanie w epoce wiktoriańskiej nie należało do wielkich przyjemności. Nie od razu przecież pojawiły się pociągi. Początkowo klasa średnia przemieszczała się tzw. omnibusami. Było to coś w rodzaju pierwszych publicznych autobusów, ale ciągniętych przez konie. Omnibusy kursowały na krótszych i na dłuższych trasach. Czasem podróż trwała kilka dni ( z przystankami na noclegi). Jak można sobie wyobrazić, bagaż, który umieszczany był na dachu pojazdu, narażony był nie tylko na ewentualne perturbacje pogodowe, ale także na upadki i otarcia w czasie jazdy lub przy przełądunku. Stąd też kufry musiały być solidne.

     Zrobione przeze mnie kuferki wyglądają na całkiem mocne i wytrzymałe. Wewnątrz wyklejone są pomarańczowym filcem. Zapięcia to miniaturowe sprzączki ( z torebki). Wieczka kuferków otwierają się, tak więc ich wnętrza nie pozostają puste. Jak widać kuferki przetrwały już pierwszą podróż i dotarły cało wraz z siostrą pana domu do mojej miniaturowej wiktoriańskiej posiadłości.


         Quite a lot of time ago I bought in a shop with decorative articles two small wooden boxes. I bought them because of their really low price but I did not have any idea for them. They were not suitable for hat boxes because they were too small. Finally, some days ago the fate gave me a sign. The strip from my favourite bag broke off. It was a very simple kind of a postman bag made of linen but with a very nice insertion looking like leather. I decided to use  the insertion fabric. In that way two travelling boxes came to exist.

       
Travelling in the Victorian era was not a great pleasure. At the beginning there were no trains and the middle class used so called omnibuses. They were "first public buses" pulled by horses. The omnibuses run short and longer routes. Sometimes a journey lasted a few days ( with night stops). It can be easily imagined that the travelling boxes, put on the roof of the vehicle, were exposed not only to weather perturbations but to falls and scratches, too. For that reason they had to be solid.
        My boxes seem to be quite strong and resistent. Inside I glued some orange felt. The fasteners are made of the bag buckles. The boxes open and I could not resist to put some items inside. As you can see the boxes have "survived" the first journey and have arrived to my little Victorian mansion together with the lord of the house's sister.

 Wiktoriański omnibus miejski (zdjęcie z internetu). 
 A Victorian city omnibus (photo taken from the internet)

2 komentarze:

  1. Piękne kuferki, każda dama będzie szczęśliwa z ich posiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na wykorzystanie kawałka materiału :) Pomysłowe i bardzo ładnie wykonane :)

    OdpowiedzUsuń