Rośliny... Podobno dom bez roślin nie jest prawdziwym domem. Podobno, bo w moim domu roślin brak. Dbają o to moje dzieci, które skutecznie uniemożliwiają mi posiadanie jakiejkolwiek, nawet najmniejszej domowej roślinki. Pomaga im w tym kot. W rezultacie wszystko, co jakimś cudem przeżyje inwazję małych rączek i kocich zębów, ląduje na balkonie. Żadnej zieleni w pokojach. Domek dla lalek jednak to co innego. Tam takie historie się nie zdarzają...
Jakiś czas temu zamarzyły mi się do domku rośliny zwisające. Chciałam "uzielenić" trochę moją kamienicę. Cóż za szaleńczy pomysł! Rośliny o nieznanej nazwie lepiłam kilka dni. Mozolnie formowałam z modeliny każdy listek, następnie malowałam go akrylami i przyklejałam do gałązki. Powstały cztery rośliny. Dla dwóch zrobiłam nawet kwietniki metodą macrame. Nie powiem, całość nie wyszła najgorzej i przydałoby się zrobić jeszcze kilka kolejnych roślinek, żeby domek zazielenił się naprawdę. Tylko kto je zrobi? Bo ja na myśl o lepieniu kolejnych czterystu listków dostaję gęsiej skórki...
Plants... Somebody told me that a home without plants is not a home. Well, I am not sure about that as in my apartment there are no plants. My children do their best to destroy them immediately. And there is my cat that helps them, too. As a result, all the green living things that, in some miraculous way, survive the invasion of small hands and cat's teeth, finish in the balcony. No green plants in the rooms. My dollhouse is a different story... There is no place for little hands...
Some time ago I thought of making some hangings plants. I wanted to make my house greener. What a mad idea! I spent a few days modelling single leaves of polymer clay, then I painted them with acrilics and I glued them to the twigs. I made four plants. I should make much more but I don't feel like modelling another four hundred microscopic leaves.
kolejna maleńka rzecz do lalkowego domku :) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńMuy bonitas.
OdpowiedzUsuńPreciosas!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Que preciosidad.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Maite
Que preciosidad.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Maite
Podziwiam 💪👏 wiem co to znaczy klejenie,bo też sama robiłam kilka kwiatków,ja miałam listki ze sztucznych roślinek akwariowych, lecz wiek jakie mozolne jest klejenie pojedynczych listków 🤦🏻ale efekt i satysfakcja warta jest tej ceny 🫶 pozdrawiam
OdpowiedzUsuń