Takie też porcelanowe cudeńka wymarzyłam sobie do mojego domku. Jako, że epoka wiktoriańska znana jest z przepychu, tak i ja musiałam uruchomić moją wyobraźnię i stworzyć ozdobną porcelanę dla moich miniaturowych mieszkańców. Do jej wykonania użyłam pasty Opla, czyli czegoś w rodzaju samowysychającej modeliny, oraz farb akrylowych. Różyczki i listki formowałam przy pomocy wykałaczek.
Przyznam, że lepienie tych naczynek sprawiło mi niesamowitą frajdę. Zdecydowanie nie skończyłam jeszcze swojej przygody z "porcelaną". W moim miniaturowym królestwie brakuje jeszcze wielu wazonów, szkatułek, pojemniczków itp. Póki co jednak oddaję się miniaturowym książkom.
I had dreamt about such "porcelain beauties" for my house. Because the Victorian Era is known for the splendour, I had to "turn my imagination on" and create some decorative porcelain pieces for my miniature inhabitants. I used Opla paste, a white synthetic paste that dries to the air, and acrylic colours. The roses and leaves I formed using toothpicks.
I admit that creating these dishes gave me a lot of fun. I haven't finished with the pottery definitely. My little kingdom is still in need of vases, containers etc, but now I am devoting myself to miniature books.
Oj napracowałaś się! Ale warto było, bo efekt świetny. Porcelana wyszła bardzo wiktoriańsko i bezbłędnie wpisuje się w klimat pokoju.
OdpowiedzUsuńŚliczna porcelana, ma iście królewski wygląd. Najbardziej podoba mi się ta biało-złota, bardzo elegancka i jednocześnie wystarczająco ozdobna :)
OdpowiedzUsuń