Po ostatnich pracach nad wiktoriańskim sklepem mogłabym chyba nazwać się królową wytłoczek. Któregoś wieczora, przypatrując mu się wnikliwie i zastanawiąjąc się nad jego wykończeniem, zamarzył mi się przed nim kamienny chodnik. A co lepiej imituje kamień niż wytłoczki do jajek? Udałam się więc do znajomej piekarni w poszukiwaniu ów wytłoczek i hojnie obdarowana pięcioma sztukami rozpoczęłam pracę. Każdy kamień został mozolnie wycięty i przyklejony na drewnianej obtynkowanej bazie. Następnie zostały one pomalowane akrylami i suchymi pastelami. Osiągnięty rezultat podobał mi się tak bardzo, że oprócz chodnika przed sklepem postanowiłam wykonać jeszcze wnękę i mur po lewej stronie sklepu. Być może kiedyś stanie tam wiktoriańska latarnia uliczna. Póki co jednak kamienna posadzkę podziwia pani Higgins i jej drób.
niedziela, 1 lutego 2015
Kamienny mur. The stone wall.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, coraz fajniej :-)
OdpowiedzUsuńVeo que has cortado muchos trocitos de cartón. Has hecho un gran trabajo.
OdpowiedzUsuń