czwartek, 11 września 2014

Zabawy z aparatem. Photo fun.

            Mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna. Wreszcie udało mi się ukończyć chodnik przed domem. Nie jest idealny. Powiedziałabym nawet, że do ideału bardzo mu daleko... ale kosztował mnie tyle pracy, że pokochałam go takim jaki jest. Teraz muszę pokryć go troszkę mchem i zabrać się za mur z ulicą. Czasem zastanawiam się ile jeszcze lat minie zanim skończę mój domek. Tymczasem, tak na pocieszenie, zrobiłam kilka zdjęć. Ciągle coś przestawiam i zmieniam w pomieszczeniach więc dokumentuję je co jakiś czas. Popatrzcie sami.
            I can say that I am satisfied. I have finished the front yard. It is not perfect. Actually, it is far far away from being perfect but I worked so hard with it that I love it in spite of all its imperfections. Now I must add some moss and then start the front wall with a piece of the street. I wonder if I ever finish this dollhouse. In the meantime, I have taken some photographs. I change the arrangement of the rooms quite often and sometimes I do a photo update. Just look.


















5 komentarzy:

  1. Jejciu, ale masz pomieszczeń! I jak już dużo zrobione. Jest na co popatrzeć. Ja jeszcze daleko w polu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszę cię, że mój domek buduję od trzech lat i końca nie widzę :-)

      Usuń
  2. Fantastyczny! A ile ma pomieszczeń. Jest imponujący i w środku i na zewnątrz. Tylko... co będziesz robić jak już skończysz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ya puedes estar orgullosa,la casa es realmente fantástica,tanto por dentro como por fuera,un placer para la vista!! Y la adición de esa acera la hace aún más realista,estaré impaciente por ver nuevos avances.
    Besos.

    OdpowiedzUsuń