czwartek, 8 października 2015

Coś większego... Something bigger...

                 
       Tak to już chyba jest, że jak coś się polubi to chce się tego mieć w życiu jak najwięcej... I nie mam tu na myśli czekolady ani wyjątkowo pysznych gofrów z bitą śmietaną i truskawkami... chociaż też je kocham! O czym więc myślę? O plecionkach oczywiście! Chwilowo zaprzestałam produkcji koszyków i postanowiłam sprawdzić się w ... czymś większym.  Na pierwszy ogień poszły stolik i fotel, które trafiły już do wiktoriańskiego sklepiku. Mimo, że mają zaledwie kilka dni wyglądają na stare, nieco zniszczone i z duszą. Przyznam, że chciałabym posiadać taki fotel w moim wymiarze. Wygląda na bardzo wygodny... Ale nie! Nie uplotę go sobie! Już plecenie "maluszka" zajęło mi trzy dni. Więc co będzie następne? Hmmm... tego jeszcze nie wiem... może kolejny fotel albo stojak na parasole? Kosz dla niemowlaka? A może kanapa ogrodowa? Mam tylko nadzieję, że nie skończę plotąc miniaturowy domek. To byłaby już przesada...




                     I suppose that it is quite normal that when we like something we want to have it more
and more inour life... And I'm not thinking about chocolate or some "extremely" delicious waffels with whipped cream and strawberries... even if I adore them! I am thinking about... weaving! I have stopped weaving baskets for a while and I decided to try "something bigger". I have handwoven a table and an armchair that have already been placed in the old curiosity shop. They are new but seem old, used and they seem to tell some interesting story. I admit that I would love to have an armchair like this in my size. It looks very comfy. But no! I am not going to weave it! It took me three days to weave the small one. So what will I weave now? I am not sure. A chair or an umbrella stand? A basket for a newborn? Or a garden sofa? I hope I won't finish weaving a miniature dollhouse. It would be too much...




             I jeszcze wyniki losowania! Zestaw z książką pojedzie do Anity M., a zestaw piknikowy do Nariny. Gratuluję i bardzo proszę o przesłanie mi swoich danych do wysyłki.
             And now the giveaway winners! The set with the book goes to Anita M. and the picnic set goes to Narina. Congratulations! Please, send me your addresses.


11 komentarzy:

  1. Genialne te Twoje plecionki! Jak się robi taki fotel? Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  2. El resultado de la mesa y el sillón es excelente,gran trabajo!!!!!
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś mistrzynią w robieniu miniaturowych "wiklinowych" mebli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fotel i stolik wprost genialne. Wyglądają jak prawdziwa wiklina.

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie i fotel i stolik, a fotel to mistrzostwo
    a nie pisałam:))))))))))) ze tak bedzie
    fotel bujany;))) następny:))) kołyska lub wózek dla dziecka :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Stupendo il nuovo set nel negozio.
    Complimenti alle vincitrici.

    OdpowiedzUsuń
  7. Felicidades a las dos ganadoras, y a ti gracias por este sorteo.
    Un abrazo.
    Yolanda

    OdpowiedzUsuń
  8. Fotel oczywiscie cudny, jak wszystkie twoje prace, juz kiedyś pisałam, że w języku polskim brak słów ażeby je pochwalić zgodnie z ich wartoscią. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, wygrałam te śliczne miniaturki , bardzo dziękuję za zabawę :)
    Jeśli wysyłka jest nadal aktualna wysłałam maila z adresem

    OdpowiedzUsuń