Hello everyone!!! Do you sometimes need
a break from something you do too often? I do. That's why last week I
didn't handweave anything. I dedicated my time to..... no, no... no
Halloween pumpkins, but to memory boards. I need one to put it into
my new roombox but, actually, I had so much fun creating them that
I've made six so far. And I still want more!
By the way, if any of you has a
Facebook profile you may visit my MinaturesMad profile and win one of
the boards.
Czasem tak bywa, że wykonując przez
dłuższy czas to samo zajęcie, zaczyna nas ono nudzić i musimy od
niego odpocząć. Ja w zeszłym tygodniu odpoczywałam od plecionek.
Wynikiem tego są... nie, nie... nie halloweenowe dynie, a tablice,
tzw. memory board. Przyznaję, że już dawno nie bawiłam się tak
świtnie przy robieniu miniaturek. Potrzebowałam tylko jednej, do
miniaturowej redakcji, którą mam w planach, ale nie potrafiłam się
powstrzymać i ostatecznie mam ich aż sześć. I chyba na tym nie
poprzestanę...
PS. Jeśli ktoś z was posiada konto na
Facebook może wziąć udział w zabawie na moim profilu
MiniaturesMad. Do wygrania jedna z tablic. Serdecznie zapraszam.
Genialne te tablice! :)
OdpowiedzUsuńTakie wzruszające, no bo tablice to taki przedmiot osobisty świadczący o mieszkańcach domu, nawet gdy to do lalki:)
OdpowiedzUsuńbeautiful and useful!
OdpowiedzUsuńUna buena idea!!!
OdpowiedzUsuńSon preciosas! Quedaran bien además en cualquier escena, me encantan!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są takie tablice można sobie wszystko przypiąć i zrobić np jakiś fajny kolarz ze zdjęć :)
OdpowiedzUsuńNIEWIARYGODNE!!!
OdpowiedzUsuń