poniedziałek, 30 października 2017

Tablice. Memory boards.

    
       Hello everyone!!! Do you sometimes need a break from something you do too often? I do. That's why last week I didn't handweave anything. I dedicated my time to..... no, no... no Halloween pumpkins, but to memory boards. I need one to put it into my new roombox but, actually, I had so much fun creating them that I've made six so far. And I still want more!
By the way, if any of you has a Facebook profile you may visit my MinaturesMad profile and win one of the boards.

Czasem tak bywa, że wykonując przez dłuższy czas to samo zajęcie, zaczyna nas ono nudzić i musimy od niego odpocząć. Ja w zeszłym tygodniu odpoczywałam od plecionek. Wynikiem tego są... nie, nie... nie halloweenowe dynie, a tablice, tzw. memory board. Przyznaję, że już dawno nie bawiłam się tak świtnie przy robieniu miniaturek. Potrzebowałam tylko jednej, do miniaturowej redakcji, którą mam w planach, ale nie potrafiłam się powstrzymać i ostatecznie mam ich aż sześć. I chyba na tym nie poprzestanę...


PS. Jeśli ktoś z was posiada konto na Facebook może wziąć udział w zabawie na moim profilu MiniaturesMad. Do wygrania jedna z tablic. Serdecznie zapraszam.







7 komentarzy:

  1. Takie wzruszające, no bo tablice to taki przedmiot osobisty świadczący o mieszkańcach domu, nawet gdy to do lalki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Son preciosas! Quedaran bien además en cualquier escena, me encantan!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne są takie tablice można sobie wszystko przypiąć i zrobić np jakiś fajny kolarz ze zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń